Sprawa kredytów frankowych ciągnie się tak długo, że chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o Frankowiczach. Wiemy, że są to osoby, które zaciągnęły te nieszczęsne kredyty i walczą o odzyskanie stabilności finansowej. Jednak niewiele osób zagłębia się w te historie i zdaje sobie sprawę z czym tak naprawdę muszą mierzyć się osoby posiadające na swoim koncie kredyty frankowe. Dlaczego Frankowicze wciąż walczą i co tak naprawdę chcą osiągnąć?

Odbierz bezpłatną analizę umowy kredytu frankowego. Sprawdź ile możesz zyskać.

Jedna decyzja, która zmieniła życie

Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że kredyt hipoteczny na dużą kwotę, to długoterminowe zobowiązanie, a jego zaciągnięcie powinno być przemyślaną decyzją. Osoby, które decydują się na taki krok przeważnie mają stabilną pracę, poduszkę finansową i comiesięczny zapas środków, który pozwala na spokojne opłacanie rat i swobodne życie. Marzenie o własnym mieszkaniu to kolejny krok w ich celach do realizacji, ale też świadoma decyzja podjęta w oparciu o wyliczenia analityków bankowych. Przecież takiego kredytu nie udzielają od ręki. Wcześniej należy dokładnie udokumentować swoją sytuację finansową, przebrnąć przez zapisy umowy i symulacje, które przedstawiają ratę kredytu w różnych konfiguracjach.

Co jednak w przypadku, kiedy nawet najgorszy scenariusz nie przewiduje tak dużego wzrostu rat? Co jeśli, ze względu na wysokie oprocentowanie, kolejna spłacona rata nie będzie ani trochę przybliżała do spłaty kredytu? Takiego scenariusza chyba nikt się nie spodziewał. Z całą pewnością nie spodziewali się go Frankowicze, którzy podpisywali umowy.

Jednak takie są fakty. Kredyty frankowe to utrapienie wielu osób. Na szczęście, po latach batalii i dochodzenia swoich praw, sytuacja zaczyna się klarować, a poszkodowani klienci banków, którzy początkowo byli na przegranej pozycji, wygrywają. Nie oznacza to jednak, że wszyscy Frankowicze zakończyli już swoje umowy i nie muszą martwić się wysokimi ratami.

Spłacasz/spłaciłeś kredyt frankowy?

Sprawdź ile możesz zyskać pozywając bank do sądu o unieważnienie

Zgłoś się po darmową analizę umowy kredytu frankowego.

Czy wiesz, że… ponad 200 tysięcy Polaków wciąż posiada kredyty frankowe?

Jakie nieprawidłowości zawierały umowy frankowe?

Walka z instytucją finansową na taką skalę jeszcze do niedawna była nie do pomyślenia. W końcu przecież bank ma wsparcie w postaci wykwalifikowanych i doświadczonych specjalistów w kwestii negocjacji, mediacji, prawników itd. Jednak okazuje się, że w niektórych przypadkach sprawiedliwość jest po właściwej stronie, nawet w tak nierównej walce. Jednak co tak naprawdę jest bronią tych osób? Dlaczego racja jest po ich stronie?

W umowach, które zawarli Frankowicze znajdowały się nie tylko niezrozumiałe, ale także niedozwolone zapisy umowne. Chodzi o niedozwolone klauzule umowne które naruszają prawa kredytobiorców, ale także o przeliczanie waluty w niekorzystny dla nich sposób, po niekorzystnym kursie ustalanym przez dany bank, w którym kredyt został zaciągnięty, a nie po kursie ustalonym przez NBP. To oczywiście niesie ze sobą szereg zagrożeń, zaczynając od tego, że wysokość zobowiązania jest zupełnie nieprzewidywalna i może zmienić się znacząco z dnia na dzień, gdyż wysokość raty jest ściśle powiązana z tym kursem i to jeszcze ustalanym w odniesieniu do niejasnych tabel kursowych banków. Prawnicy, którzy zajęli się tematem, dostrzegają w umowach także zaniedbania w kwestii informacyjnej. W wielu z nich brakuje jasnej deklaracji od jakiej kwoty naliczane są odsetki i co tak naprawdę stanowi jego podstawę.

Frankowicze nie byli świadomi tego, że odsetki były naliczane nie od kwoty, którą realnie otrzymali, a od wysokości zobowiązania naliczonego przez banki poprzez samodzielne przeliczenie kwoty we frankach na kwotę w złotówkach. Abstrahując od tych błędów, niejasności i sprzecznych z prawem zapisów, już sam brak rozwiązania, które stanowiłoby zabezpieczenie dla kredytobiorców w przypadku tak gwałtownego wzrostu kursu waluty, jest powodem dla którego można uznać taką umowę za wadliwą.

O co tak naprawdę walczą Frankowicze?

Można byłoby napisać to jednym słowem: o sprawiedliwość. W końcu banki przegrały już niejedną sprawę, decyzje sądów w sprawach frankowych w Polsce, jak i TSUE są w większości jednomyślne, co więc może pójść nie tak? Wydawać by się mogło, że taka sprawa to czysta formalność. Jednak niestety, wcale tak nie jest. Ostatni, głośny wyrok w sprawie umowy kredytowe zawartej z Polbankiem, wydaje się być tego potwierdzeniem. W przypadku tego wyroku sędziowie nie uwzględnili wyroku TSUE, ani tego, że praktycznie każda sprawa kończy się wygraną na korzyść kredytobiorcy frankowego. No właśnie, prawie to w tym przypadku słowo klucz.

Kredytobiorcy domagali się stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na nieuczciwe klauzule i początkowo Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał rację frankowiczom. Na tym jednak historia się nie zakończyła, gdyż bank złożył kasację od tego wyroku, a Sąd Najwyższy uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Jest to nie tylko bardzo stresująca sytuacja dla kredytobiorców, ale także wyjątkowo niewygodna. Cała batalia trwa już bowiem od pięciu lat i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie się skończy.

Frankowicze, którzy są w podobnej sytuacji i mają aktywne kredyty frankowe, mają kilka możliwości. Większość z nich decyduje się na rozprawę sądową, której celem jest uznanie umowy kredytu frankowego za nieważną lub przynajmniej odfrankowienie kredytu.

W przypadku pierwszego rozwiązania, jeśli kredytobiorca doczeka się pozytywnego wyroku w sprawie, umowa kredytowa zostaje uznana za nieważną, a strony zobowiązane są do oddania wzajemnych należności. Z nieruchomości zostaje także zdjęta hipoteka. Najczęściej jednak oznacza to, że to bank zobowiązany jest do oddania kredytobiorcy określonej sumy pieniędzy, gdyż umowa trwa tak długo, że kredytobiorca zdążył już nie tylko spłacić cały pożyczony kapitał, ale także dopłacić.

Drugie rozwiązanie, czyli odfrankowienie kredytu, polega na usunięciu z umowy kredytowej zapisów dotyczących waloryzacji. Można więc uznać, że kredyt zostaje przekształcony w kredyt złotowy, a za obowiązujące oprocentowanie przyjmuje się oprocentowanie takie jak w przypadku standardowych kredytów złotowych. Ze względu na ostatnie zawirowania związane z kredytami udzielanymi w złotówkach, to rozwiązanie wybierane jest zdecydowanie rzadziej. Nie ma się co dziwić. Okres ostatnich gwałtownych wzrostów oprocentowania kredytów złotówkowych pokazał, że nia ma nic pewnego, szczególnie jeśli pod uwagę weźmiemy tak długi okres czasu, na jaki zawierana jest umowa kredytowa.

Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie, które nie wymaga długotrwałej batalii w sądzie. Jest nim ugoda frankowa. Banki posiadają gotowe propozycje, są też skłonne do negocjacji w tej kwestii. Najczęściej wtedy, kiedy klient podejmie pierwsze kroki i złoży sprawę do sądu. Oczywiście nie wynika to z dobrej woli banku, ale z obawy o przegraną, która będzie wiązała się z koniecznością poniesienia dużo wyższych kosztów.

UWAGA! Bank zaproponował Ci ugodę frankową w Twojej sprawie? Zanim cokolwiek podpiszesz skontaktuj się z prawnikiem z Kancelarii EUROLEGE (tel: 530 333 130) i ustal czy zawarcie ugody z bankiem w danej sytuacji będzie dla Ciebie korzystne! Wstępna analiza prawna sprawy jest w całości darmowa i do niczego nie zobowiązuje.

Nie wszyscy Frankowicze rozpoczęli swoją walkę

Choć wiadomości o zawartych korzystnych ugodach, wygranych i odzyskanym spokoju to przeważająca większość informacji, które wydawać by się mogło napędzają do działania, to wciąż wielu Frankowiczów nie podjęło swojej walki. Niektórzy obawiają się konieczności poniesienia pewnych wydatków, inni tego, że jest to czasochłonny proces, który wcale nie gwarantuje pozytywnego zakończenia.

Niezależnie od tego, co jest powodem zwłoki, naprawdę nie ma na co czekać. Wysokie raty stanowią spore obciążenie dla domowego budżetu i skutecznie uniemożliwiają podjęcie kolejnych kroków, rozpoczęcie nowej inwestycji czy chociażby spełnienia kolejnego kroku z listy celów. Zazwyczaj towarzyszy temu także miażdżące poczucie niesprawiedliwości. Przecież Frankowicze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zostali wciągnięci w umowy, które nie są zgodne z prawem.

Niezależnie od tego co jest powodem, który blokuje Cię przed działaniem, zrób jeden krok, aby upewnić się, że Twoja szansa na wygraną jest duża i warto walczyć.

Skorzystaj z pomocy prawnej

Samotne ruszenie do boju to nierówna walka. Warto mieć po swojej stronie sprzymierzeńca, który doskonale wie, jakie powinny być kolejne kroki i co warto zrobić, aby osiągnąć założony cel. Takim wsparciem jest oczywiście prawnik specjalizujący się w sprawach frankowych. W naszej kancelarii pomagamy Frankowiczom, którzy podpisali nieszczęsne umowy i chcą dochodzić swoich praw przed sądem. Jeśli należysz do tego grona lub chcesz sprawdzić, czy Twoja umowa nie zawiera nielegalnych zapisów, które mogłyby być podstawą do uznania jej za nieważną, zapraszamy Cię na darmowe konsultacje.

W ramach współpracy oferujemy elastyczne warunki wynagrodzenia. Oferujemy możliwość płatności opłaty wstępnej, nawet bez wynagrodzenia za sukces, jak również 0 zł opłaty wstępnej i wynagrodzenie succes fee płatne dopiero po sprawie. Chcesz dowiedzieć się więcej? Napisz do nas lub zadzwoń.

Uwolnij się z pułapki kredytu frankowego!

Skontaktuj się z nami:

Niczym nie ryzykujesz. Zgłoszenie i konsultacje do niczego nie zobowiązują. W każdej chwili możesz się wycofać.

Kancelaria Eurolege

Kancelaria Eurolege

Kancelaria z wieloletnią praktyką w sprawach o zapłatę z powództwa banków, firm pożyczkowych i windykacyjnych (funduszy sekurytyzacyjnych). Pomaga osobom zadłużonym, których sprawy są na etapie przedsądowym (windykacyjnym), jak również sądowym i egzekucji komorniczej.

4.7/5 - (41 votes)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *