W obliczu kolejnych podwyżek stóp procentowych tysiące kredytobiorców zastanawia się jak uporać się ze spłatą coraz to wyższych rat kredytowych. W sytuacji kiedy frankowicze powoli wychodzą na prostą unieważniając powszechnie swoje umowy kredytowe, coraz trudniej patrzeć na swoje rosnące raty. Czy aby na pewno sytuacja kredytowa złotówkowiczów różni się od sytuacji frankowiczów? Pytając wprost: czy mechanizmy które pozwalają na unieważnienie umów frankowych nie są obecne w umowach kredytów złotowych?
Kiedy przyjrzeć się wielu aspektom umów złotowych i frankowych, okazuje się, że mechanizmy, które nakazują sądom unieważniać umowy kredytowe zaciągnę we franku są obecne niemal w identycznym kształcie w umowach kredytów złotowych.
Przyjrzyjmy się zatem w szczegółach, co tak naprawdę powoduje nieważność umów frankowych i czy nie można w ten sam sposób podważać umów kredytów złotowych?
W skrócie:
Możesz obniżyć ratę kredytu średnio nawet o kilkaset złotych miesięcznie! Chcesz dowiedzieć się więcej? Koniecznie przeczytaj artykuł do samego końca.
Chcąc odpowiedzieć na zadane we wstępie pytanie musimy najpierw zweryfikować co powoduje nieważność umów frankowych. Wbrew powszechnej opinii nie są one unieważniane z uwagi na wzrost kursu franka, ale z uwagi na wadliwy mechanizm ustalania tego kursu przyjmowany w umowach.
Umowy kredytów frankowych są tak konstruowane, że wysokość wypłaconego na początku kapitału i spłacanych potem rat zależy od kursu złotego względem franka szwajcarskiego. Podstawą zatem funkcjonowania kredytu i tym co spowodowało „run” frankowiczów na sądy był wzrost kursy zagranicznej waluty i spowodowany tym wzrost wysokości rat kredytowych.
Wadliwością jednak umowy nie było to, że po wzroście kursu wzrosły raty kredytowe. Problemem było to, że kurs ten był ustalany samodzielnie przez bank i to on jako silniejsza strona umowy liczył konkretnie ile klient ma spłacić. W szczegółach typowa umowa frankowa zawiera zatem postanowienia, wedle których to sam bank w oparciu o tworzone samodzielnie przez siebie tabele kursowe ustala jaki jest stosunek franka do złotego i odwrotnie.
Takie postanowienia mają dwa aspekty. Po pierwsze już przy wypłacie kredytu to bank ustalał ile franków są warte złote która nam wypłaci, a tym samym już przy wypłacie kredytu odgórnie ustalano ile mamy do spłaty franków szwajcarskich. Dłużnik nie miał zatem przy zawarciu umowy wpływu na to jaka jest kwota jego długu, który nijak się miał do wypłaconych mu realnie środków. Po drugie kiedy zaczynamy te kredyty frankowe spłacać, wchodzą w grę kolejne postanowienia umowne, gdzie to bank sam w oparciu o samodzielnie tworzone tabele kursowe ustalał ile franków są warte złote które przekazujemy mu na spłatę swoich zobowiązań.
Problemem takiej umowy nie jest zatem to, że kurs franka poszybował w górę, ale to, że kurs ten jest ustalany indywidualnie i całkowicie arbitralnie przez bank. Większość umów frankowych jest bowiem zbudowana w ten sposób, że gdyby bank ustalił kurs franka na 10 zł mimo, że w tym samym dniu kurs NBP wynosi 4 zł, to wedle umowy powinniśmy spłacać kredyt tak jak gdyby frank kosztował 10 zł. Co także niebagatelne, a będzie miało też znaczenie dla oceny ważności umów kredytów złotowych, był fakt, że ustalany przez banki kurs była zawsze niekorzystny dla frankowicza w stosunku do kursu ustalanego przez NBP. Innymi słowy, kiedy NBP mówił, że frank jest warty 4zł, każdy bank zawsze przyjmował kurs wyższy niż 4zł.
Dziś zatem Sądy unieważniają umowy frankowe, bo w ich ramach banki ustalały wysokość kursu i przez pryzmat tego kursu wysokość zobowiązania. Co więcej, ustalenia kursu zawsze były przez nich zawyżane w stosunku do kursów jakie wyliczał NBP.
Ubocznie też Sądy podważając powyższy mechanizm zwracają także uwagę na fakt, że banki ustalając kurs nie trzymały się żadnych sztywnych kryteriów. Tym samym mimo nawet takiej woli klient nie był w stanie nigdy ustalić tego w jaki sposób bank ustalił wysokość aktualnego kursu.
Kiedy spojrzymy na powyższe, możemy zacząć się zastanawiać gdzie w umowie kredytu złotówkowego są takie postanowienia w ramach których bank sam może sobie cos ustalać, przecież nie ma tam mowy o żadnych kursach.
Istotnie w umowach kredytów złotowych nie ma mowy o kursach, ale jest tam inny spędzający sen z powiek kredytobiorców wskaźnik, który wyliczany jest przez bank identycznie i samodzielnie jak liczony był kurs waluty obcej w umowach frankowych. Mowa oczywiście o wskaźniku WIBOR.
Wzrost stóp procentowych ustalanych przez NBP powoduje bowiem podnoszenie przez banki wskaźnika WIBOR, a co najciekawsze podnoszenie WIBORU wobec wzrostu stóp ustalanych przez NBP jest realizowany wedle identycznego mechanizmu co wzrost kursu franka (!), ustalany w umowach kredytów frankowych zawsze powyżej kursu jaki ustala rynkowo NBP.
Tak samo jak przy ustaleniach kursu waluty w kredytach frankowych tak i w kredycie złotowym wysokość WIBORU ma się nijak do wysokości stóp procentowych. Każdy z banków ustala WIBOR w inny sposób, w oparciu o zupełnie inne kryteria i w zasadzie czyni to samodzielnie. Kiedy spojrzymy na wysokość wzrostów, podniesienie o 1% stóp procentowych przez NBP zawsze powoduje wzrost WIBOR-u o więcej niż 1%.
Czy ten mechanizm nie wydaje się w kontekście powyższego znajomy? Czy nie jest tu tak, że bank ustala WIBOR w oparciu o sobie tylko znane kryteria, w taki sposób, że kredytobiorca nie wie skąd bierze się jego aktualna wysokość, a co najważniejsze, dlaczego podwyżka WIBOR jest zawsze wyższa od podwyżki stóp procentowych?
Skoro zatem WIBOR z umów złotowych jest ustalany wedle mechanizmów identycznych co kursy walut w umowach frankowych, to trzeba do niego podchodzić identycznie jak do kursów walut w umowach frankowych. Skoro zatem w umowach kredytów frankowych to, że bank samodzielnie ustala kurs waluty powoduje, że postanowienia o tym należy z umów usuwać, to tak samo należałoby usunąć z umowy o kredyt złotowy postanowienia o WIBOR-ze.
Kiedy z umowy usuniemy postanowienia o WIBOR-ze w najmniej korzystnym możliwym do wyobrażenia scenariuszu, nasz kredyt staje się kredytem nieoprocentowanym w ramach którego musimy spłacić jedynie udzielony kapitał bez odsetek. Czy zatem wizja darmowego kredytu nie jest warta podjęcia ryzyka wystąpienia na drogę sądową?
Frankowicze już przetarli szlaki, pokazali, że da się wygrać z bankiem. Instytucje finansowe także popełniają błędy, a rolą doświadczonych prawników jest to, aby te błędy wykorzystać w potyczce sądowej. W sytuacji kiedy kredyty złotowe zawierają bliźniacze postanowienia do tych które usuwane są w kredytach frankowych wydaje się, że tylko krok dzieli nas od powszechnego uderzenia także w kredyty udzielone w złotówkach. Ostatecznie zmuszeniu banków do oferowania prokonsumenckich kredytów, gdzie już z góry klient wie ile ma bankowi oddać.
Proces obniżania kredytu złotowego o stawę WIBOR jest bardzo zbliżony do działań podejmowanych w procesie frankowym. Z tą różnicą, że w sprawie frankowej mamy do czynienia ze stwierdzeniem nieważności całej umowy, a w przypadku kredytów złotowych z unieważnieniem tylko jej części, tj. w zakresie stawki WIBOR. Dla wielu kredytobiorców łączna kwota do zapłaty z tytułu WIBOR to nawet kilkaset tysięcy złotych. A patrząc na to, że stawki WIBOR rosną mocno z miesiąca na miesiąc, to należy spodziewać się, że kwoty te stale będą rosły.
Jak więc zapewnić sobie obniżoną ratę w kredycie złotówkowym? Nie ma co w tym względzie liczyć na dobrą współprace z bankiem. W trybie negocjacji i zmiany warunków umowy kredytu tego nie zrobimy. Koniecznym stanie się w takiej sytuacji złożenie pozwu do sądu. W efekcie potencjalnej wygranej kredytobiorca uzyskuje korzyść w postaci wyrzucenia zapisów umowy w zakresie stawi WIBOR. W ten sposób łączna kwota do zapłaty – w tym sama pojedyncza rata za każdy miesiąc – ulega znaczącemu zmniejszeniu.
Koszt opłaty sądowej w sprawie obniżenia ogólnej kwoty kredytu złotowego o stawkę WIBOR to maksymalnie 1000 zł! W naszej Kancelarii prezentujemy ponadto bardzo proste zasady współpracy, a w związku z tym nie musisz obawiać się, że nasze wynagrodzenie za pomoc ustalone zostanie w sposób niezrozumiały. Od samego początku wskazujemy jasne i proste zasady rozliczeń oraz wynagrodzeń.
Tel: 530 333 130
Mail: kontakt@eurolege.pl
Wyślij zgłoszenie: www.eurolege.pl/zapytaj-prawnika/
Proszę o kontakt mailowy.
Posiadam kredyt hipoteczny. Proszę o kontakt mailowy jakie dokumenty podesłać do analizy mojej sytuacji.
Posiadam kredyt hipoteczny. Proszę o kontakt mailowy jakie dokumenty podesłać do analizy mojej sytuacji.
Z poważaniem,
Rafał Bant
Mam kredyt hipoteczny złotowy w banku Millennium, przeniesiony po wchłonięciu Eurobanku. Czy się kwalifikuje? Umowa podpisana w 2008 r.
Dzień dobry, jestem zainteresowana wycena Państwa usług k analiza mojej umowy kredytowej. Mam kredyt w get in banku z 2012 r.
Witam , mam kredyt hipoteczny w PKO BP , z takim ich podejściem spłacanie kredytu jest niemozliwe … Marża banku – ok. 2% zrozumiale, ale ten WIBOR śmieszny ustalany przez banki to jedna wielka kpina 5.5% a to nie koniec . Spłacam dopiero 3 lata , wziąłem 240000 , kapitału spłaciłem dopiero 9 tys. … Odsetek nawet nie chce pisać… Przy obecnym oprocentowaniu w sierpniu moja rata wyniesie ponad 2 tysiące zaczynając od 1000 zł. Proszę o pomoc to musi się skończyc .. to złodziejstwo w biały dzień
Kredyt mam od 2020 roku i już wzrósł o 1500 zł.
Same odsetki to już 3000 zł.
Jak wyglada współpraca , ile trwa taka sprawa ?
Jestem zainteresowana warunkami. Mam kredyt hipoteczny w PKO BP
Pozdrawiam Jolanta
Dzień dobry
Jestem zainteresowany poznaniem szczegółów współpracy. Mam kredyt hipoteczny w banku ING od 2019r. Kredyt na dom przy wkładzie własnym ponad 50.% kredyt na kwotę 255 tyś do splaty pozostało 210 tyś.
Jakie są koszty współpracy z Państwa kancelaria w sprawie unieważnienia WIBOR i czy koszty jakie muszę ponieś będą naliczane po wygranej sprawie czy od razu
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry
Mam pytanie odnośnie art. Ponieważ spłacam kredyt hipoteczny ina przełomie niepełnego roku podrożał prawie o 100% ok sytuacja Niepewną inflacaj i… Pytanie o moje o zapis w umowie WIBOR
Czy naprawdę jest tak jak w przypadku kredytów frankowych?
Jak wyglądał by taki proces i jakie są faktyczne koszty prowadzenia spraw. Pozdrawiam Danuta
Zostaw komentarz