Kredyty frankowe, czyli kredyty hipoteczne denominowane lub indeksowane do franka szwajcarskiego (CHF), były swojego czasu bardzo popularne. Wielu Polaków zdecydowało się na tego rodzaju finansowanie. Skuszeni niskimi stopami procentowymi w Szwajcarii oraz atrakcyjnymi ratami w porównaniu z kredytami w złotówkach, a także atrakcyjniejszą oceną zdolności kredytowej, zupełnie nieświadomie podpisywali zobowiązanie. Jednak z czasem okazało się, że ten wybór przyniósł wiele problemów, początkowo dla kredytobiorców, a później również dla banków.
Odbierz bezpłatną analizę umowy kredytu frankowego. Sprawdź ile możesz zyskać.
Problemy z kredytami frankowymi. O co w nich chodzi?
Jednym z głównych problemów związanych z kredytami frankowymi była ich zmienność, wynikająca z powiązania z kursem franka szwajcarskiego. Początkowo kurs franka był stabilny, co sprawiało, że kredyty te były atrakcyjne dla wielu Polaków. Niskie stopy procentowe w Szwajcarii przekładały się na niższe raty kredytów w porównaniu z kredytami w złotówkach.
Jednakże sytuacja zaczęła się zmieniać w latach 2008-2009, kiedy to globalny kryzys finansowy wywołał wzrost niepewności na rynkach finansowych. Frank szwajcarski, uważany za “bezpieczną przystań”, zaczął się umacniać. Największy szok przyszedł w styczniu 2015 roku, kiedy to Szwajcarski Bank Narodowy niespodziewanie zrezygnował z utrzymywania minimalnego kursu wymiany franka do euro. Decyzja ta spowodowała natychmiastowy skok wartości franka wobec innych walut, w tym złotówki. Dla kredytobiorców frankowych oznaczało to drastyczny wzrost rat kredytowych. Wiele osób, które wcześniej mogły bez problemu spłacać swoje zobowiązania, nagle znalazło się w sytuacji, gdzie ich miesięczne płatności wzrosły o kilkadziesiąt procent.
Kolejnym poważnym problemem były klauzule abuzywne zawarte w umowach kredytów frankowych. Klauzule te były często niejasne i niekorzystne dla kredytobiorców, co prowadziło do ich dezorientacji i braku pełnej świadomości ryzyka.
Spłacasz/spłaciłeś kredyt frankowy?
Sprawdź ile możesz zyskać pozywając bank do sądu o unieważnienie
Przeanalizujemy Twoją umowę bez żadnych początkowych kosztów i powiemy Ci ile możesz zyskać.
Przykłady klauzul abuzywnych
Klauzule przeliczające
Wiele umów zawierało postanowienia, które pozwalały bankom jednostronnie ustalać kursy przeliczeniowe franka do złotówki. Kursy te były często ustalane na podstawie tabel kursowych sporządzanych przez same banki, co dawało im znaczną dowolność i możliwość manipulacji.
Brak pełnej informacji o ryzyku walutowym
Umowy o kredyt frankowy często nie zawierały wystarczająco jasnych informacji o ryzykach związanych ze zmianą kursów walut. Kredytobiorcy nie byli w pełni świadomi, że ich raty mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent, co prowadziło do podejmowania decyzji finansowych na podstawie niepełnych informacji.
Niedostateczna informacja o kosztach
Banki nie zawsze dostatecznie informowały o wszystkich kosztach związanych z kredytem, takich jak marże, prowizje czy inne opłaty dodatkowe, które mogły znacząco wpłynąć na całkowity koszt kredytu.
To tylko kilka przykładów najczęściej stosowanych przez banki klauzul abuzywnych. Te i inne niedozwolone zapisy w umowie kredytowej znacząco wpływały na sytuację finansową kredytobiorców, zwiększając ich zobowiązania w sposób nieproporcjonalny do wahań kursów walutowych i kosztów kredytu. W rezultacie, wielu klientów znalazło się w pułapce finansowej, z której trudno było się wydostać bez interwencji prawnej.
Banki masowo przegrywają w sądach. Dlaczego?
Zacznijmy od tego, że pierwsi Frankowicze, którzy zdecydowali się udowodnić swoje racje w sądzie i wystąpili z pozwem przeciwko bankowi, wcale nie mieli łatwej drogi. Wczesne sprawy sądowe związane z kredytami frankowymi były pełne wyzwań i niepewności zarówno dla kredytobiorców, jak i ich prawników. Kiedy pierwsi klienci zaczęli wnosić pozwy przeciwko bankom, nie było jeszcze ugruntowanej praktyki sądowej ani wyroków, które mogłyby służyć jako precedens. Prawnicy musieli więc tworzyć argumenty od podstaw, opierając się na interpretacji prawa konsumenckiego i zasadach ochrony konsumenta. Brak jasnych wytycznych i precedensów sprawiał, że procesy były długotrwałe i skomplikowane.
Dodatkowo banki, świadome potencjalnych strat finansowych wynikających z przegranych procesów, zdecydowanie broniły się przed roszczeniami kredytobiorców. Dysponując dużymi zasobami finansowymi i prawnymi, mogły sobie pozwolić na długotrwałe procesy sądowe, angażując najlepszych prawników i ekspertów. To stawiało kredytobiorców w trudnej sytuacji, wymagającej znacznych nakładów finansowych i wytrwałości. Procesy sądowe w sprawach kredytów frankowych często ciągnęły się przez wiele lat.
Kredytobiorcy musieli być przygotowani na długotrwałe postępowania, które wiązały się z wieloma terminami rozpraw, składaniem licznych dokumentów i koniecznością stawiania się na rozprawach. Dla wielu osób była to duża trudność, zwłaszcza gdy jednocześnie musieli radzić sobie z rosnącymi ratami kredytów. Trzeba pamiętać także o tym, że walka sądowa z bankiem to nie tylko wyzwanie finansowe, ale także psychiczne i emocjonalne obciążenie. Kredytobiorcy często musieli zmierzyć się z niepewnością, stresem i obawami o przyszłość.
Mimo tych wszystkich trudności pierwsi Frankowicze, którzy zdecydowali się na walkę sądową, odnieśli sukces i utorowali drogę dla kolejnych spraw. Przełomowe orzeczenia sądowe, które uznawały klauzule abuzywne za nieważne i nakazywały unieważnienie umów kredytowych, stały się fundamentem dla późniejszych wyroków. Każda kolejna wygrana sprawa budowała coraz silniejszy precedens, który ułatwiał innym kredytobiorcom dochodzenie swoich praw.
Prawo po stronie konsumenta
Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Sądu Najwyższego w Polsce odegrały kluczową rolę w kształtowaniu sposobu rozstrzygania sporów dotyczących kredytów frankowych. Wyroki te wprowadziły nowe standardy ochrony konsumentów, które zmusiły sądy krajowe do ponownego przemyślenia swojego podejścia do umów kredytowych oraz wzmocniły pozycję kredytobiorców w sporach z bankami.
Ostatnim, najnowszym precedensem jest to, że banki masowo rezygnują ze składania apelacji i pozywania Frankowiczów o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu czy też sądową waloryzację świadczeń. Najnowszy wyrok TSUE, wydany w maju 2024 roku, jednoznacznie określił, że banki nie mają prawa żądać od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu w przypadku unieważnienia umowy kredytowej. Trybunał podkreślił, że takie żądania są sprzeczne z zasadą ochrony konsumenta i mogłyby prowadzić do dodatkowego obciążenia finansowego osób, które już poniosły znaczne straty w związku z kredytami frankowymi.
W obliczu tego wyroku banki zaczęły masowo rezygnować ze składania apelacji od wyroków sądów pierwszej instancji, które unieważniały umowy kredytowe lub uznawały klauzule abuzywne za nieważne. Banki zdają sobie sprawę, że dalsze procesy sądowe mogą prowadzić jedynie do zwiększenia kosztów i odsetek za opóźnienie, co pogorszyłoby ich sytuację finansową.
Banki, analizując sytuację, doszły do wniosku, że kontynuowanie sporów sądowych może przynieść więcej szkody niż pożytku. Rosnące koszty sądowe, ryzyko przegranych spraw oraz konieczność płacenia dodatkowych odsetek za opóźnienie spłat, mogą znacząco wpłynąć na ich kondycję finansową. W efekcie coraz więcej banków decyduje się na polubowne rozwiązanie sporów z kredytobiorcami, oferując ugody i rezygnując z dalszych procesów sądowych. Nie wiadomo, czy takie podejście się utrzyma, jednak nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało się coś zmienić.
Mam kredyt frankowy, ale wciąż się waham. Czy to dobry czas na złożenie pozwu?
Jeśli jesteś posiadaczem kredytu frankowego i wciąż wahasz się, czy złożyć pozew przeciwko bankowi, obecne okoliczności wydają się być wyjątkowo sprzyjające. Korzystne orzecznictwo, zmiana strategii sektora bankowego oraz rosnąca determinacja kredytobiorców tworzą sprzyjające warunki do dochodzenia swoich praw i odzyskania stabilności finansowej. Jeśli wciąż się wahasz i zastanawiasz, czy złożenie pozwu to dobry pomysł, możesz skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach kredytów frankowych, który dokładnie przeanalizuje możliwości oraz potencjalne korzyści wynikające z podjęcia działań prawnych.
Kancelaria Eurolege — Twoja pomoc w sprawach frankowych
Jeśli jesteś Frankowiczem zastanawiającym się nad podjęciem działań prawnych, pamiętaj, że nie jesteś sam. Kancelaria Eurolege stoi u boku kredytobiorców, gotowa do walki o sprawiedliwość, dlatego proponujemy darmową analizę Twojej sprawy, podczas której sprawdzimy, czy Twoja umowa zawiera błędy lub istnieją inne podstawy, do rozpoczęcia sądowego sporu z bankiem. Skontaktuj się z nami już dziś i daj sobie szansę na odzyskanie spokoju i stabilności finansowej.
Uwolnij się z pułapki kredytu frankowego!
Skontaktuj się z nami:
Niczym nie ryzykujesz. Zgłoszenie i konsultacje do niczego nie zobowiązują. W każdej chwili możesz się wycofać.
Kancelaria Eurolege
Kancelaria z wieloletnią praktyką w sprawach o zapłatę z powództwa banków, firm pożyczkowych i windykacyjnych (funduszy sekurytyzacyjnych). Pomaga osobom zadłużonym, których sprawy są na etapie przedsądowym (windykacyjnym), jak również sądowym i egzekucji komorniczej.
Kategorie:
Wszystkie kategorie:
- Case study (28)
- Kredyty frankowe (62)
- Kredyty hipoteczne (48)
- Nieutoryzowane transakcje (59)
- Porady dla dłużników (441)
- Wiadomości (58)
- Wyroki sądowe (74)
- Wzory i przydatne pisma (106)