Z pewnością zdecydowana większość osób śledzących naszego bloga oraz nasz profil na Facebooku wie, że w Polsce obowiązuje aktualnie stan epidemii. To kolejny krok rządu w walce z koronawirusem. Podejmowane decyzje jakkolwiek wydają się być zdrowotnie uzasadnione nie korelują na chwile obecną z załatwianiem kwestii prawnych. Problem mają przede wszystkim osoby, które na dzień dzisiejszy otrzymują pisma z sądów, w których istnieje konieczność złożenia odwołania. Jak już informowaliśmy kilka dni temu sądy mocno ograniczyły swoją działalność, a kontakt fizyczny z pracownikami oraz sędziami jest praktycznie wykluczony. Do tego doszły również ograniczenia w działalności Poczty Polskiej S.A., która przecież doręcza przesyłki sądowe. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Poczta Polska S.A. zmienia zasady działania placówek pocztowych z uwagi na koronawirusa”.
Jak się okazuje, zalecenia rządowe o czasowym wstrzymaniu działalności sądów – również na posiedzeniach niejawnych – okazały się nie wystarczające. Aktualnie w resorcie sprawiedliwości trwają prace nad wprowadzeniem zmian, które mają docelowo pomóc w zwalczaniu niekorzystnych skutków procesowych w sprawach sądowych. Wszak powinniśmy pamiętać, że epidemia kiedyś dobiegnie końca, a potem wszyscy będziemy musieli ponownie mierzyć się z problemami dnia codziennego. Nie inaczej jest w kwestiach sądowego dochodzenia roszczeń. Jakie zmiany planuje wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości?
Przypominamy, że wskazane wyżej kwestie są jedynie postulatami, które być może zostaną uchwalone i wprowadzone do obowiązującego porządku prawnego. Nie wiadomo jednak czy tak się w istocie stanie. Na dzień dzisiejszy wszystkie terminy procesowe biegną normalnie. O jakie tutaj chodzi głównie? Przede wszystkim terminy na złożenie środków odwoławczych od orzeczeń sądowych, takich jak:
W naszej Kancelarii EUROLEGE przyjmujemy zgłoszenia Państwa spraw zdalnie (on-line) bez konieczności osobistego kontaktu i wychodzenia z domu. Działamy na terenie całego kraju i pomogliśmy już w ten sposób dla ok 3.000 osób! Dlatego nie zwlekaj zgłoszenia swoje sprawy. Na odwołanie masz zazwyczaj nie więcej niż 2 tygodnie. Termin liczy się od dnia odbioru przesyłki sądowej.
Jeśli chodzi o windykację polubowną zadłużeń, to aktualnie nie są planowane żadne regulacje, które miałyby to ograniczyć. Oznacza to, że firmy windykacyjne tak jak dotychczas będą do potencjalnie zadłużonych osób dzwoniły i namawiały do zapłaty według ich oceny istniejących zadłużeń.
Przypominamy jedynie, że odraczanie płatności kredytów czy pożyczek przez niektóre banki nie dotyczy pożyczek i kredytów, które wcześniej zostały wypowiedziane. Dlatego nie warto zawierać ugody z bankiem czy firmą windykacyjną albo chwilówką w warunkach, w jakich sprawa i tak trafi do sądu. Jak widać, koronawirus zatrzymał wymiar sprawiedliwości i zanim sprawy nabiorą rozpędu to minie wiele długich miesięcy, aż wszystko wróci do normy.
Czy żądane od Państwa długi istnieją? Czy są w należytej wysokości i nie są zawyżone? Czy to zadłużenie – o ile istnieje – nie jest przedawnione? Tego Wam pracownik banku, windykator czy pracownik firmy pożyczkowej nigdy nie powie! Czy jest to prawdą czy nie może zadecydować jedynie sąd i to wyrokiem wydanym na rozprawie!
Macie Państwo jakieś pytania do prawników? Chcielibyście podzielić się swoimi spostrzeżeniami? Zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematyką długów, kredyt, pożyczek, spraw sądowych i komorniczych na nasze forum dla zadłużonych. Chętnie odpowiemy na wszystkie Wasze pytania i doradzimy jak nie dać się instytucjom finansowym.
Zostaw komentarz